Jest to stronka dla wszystkich, którzy nie mogą sobie poradzić z nadwagą a chcieliby uzyskać wymarzoną sylwetkę. Jeśli czujecie się mało atrakcyjni a próbowaliście już wszystkich sposobów i nie dało to wymarzonych rezultatów ta stronka jest własnie dla Ciebie ! Dowiesz się tu jak osiągnąć swój wymarzony cel bez używania jakichkolwiek środków farmakologicznych a jedynie naturalnych składników diety plus własna ciężka praca.
piątek, 25 października 2013
Przekonaj się co może orzech...
Najpopularniejsze są włoskie i laskowe, ale w sklepach możemy kupić też orzechy ziemne, brazylijskie, pistacjowe, nerkowce. Które są dla nas najzdrowsze?
Już w czasach starożytnych obdarzano je wielkim szacunkiem i uznawano za pokarm bogów. Przypisywano im również magiczną moc. Dzisiaj również powinniśmy docenić imponujące właściwości orzechów – jednego z najzdrowszych naturalnych produktów spożywczych, którym warto zastępować niezdrowe przekąski, takie jak chipsy czy batoniki.
Trudo ustalić, kiedy człowiek po raz pierwszy rozłupał skorupkę orzecha i odkrył jej smakowitą zawartość. Wiadomo natomiast, że już w starożytności był to bardzo ceniony przysmak, któremu przypisywano niebiańskie pochodzenie.
Chińczycy wierzyli, że pokarmem bogów jest orzech laskowy, natomiast Rzymianie i Grecy widzieli w tej roli orzecha włoskiego, który szybko stał się również rośliną leczniczą. Używano go m.in. do neutralizowania trucizny i usuwania bezpłodności. Olej wytłaczany z orzecha stosowano w stanach zapalnych nerek i kamieni żółciowych, a wywarem z liści leczono cukrzycę oraz zapobiegano krwotokom.
Z uwagi na charakterystyczne jądro orzecha włoskiego, do złudzenia przypominające miniaturowy ludzki mózg, w starożytności przypisywano mu właściwości lecznicze w chorobach mózgu i wierzono, że działa kojąco na bóle głowy.
Dziś mamy dostęp do wielu rodzajów orzechów. Oprócz włoskich i laskowych, w sklepach możemy kupić orzechy ziemne, brazylijskie, pistacjowe, nerkowce czy migdały. W składzie każdego z nich znajdziemy wiele korzystnych dla zdrowia substancji.
Włoski na cholesterol.Trudno znaleźć drugi, tak „skoncentrowany”, produkt spożywczy jak orzech włoski. Wynika to przede wszystkim z wysokiej (nawet 75-procentowej) zawartości tłuszczu, bogatego w kwasy nienasycone, które obniżają stężenie tzw. złego cholesterolu. Jak dowiedli ostatnio naukowc,y wystarczy jeść dziennie cztery orzechy włoskie, by w ciągu trzech tygodni zmniejszyć jego poziom.
Uchodzą one za najzdrowsze ze wszystkich orzechów, bowiem zawierają najwięcej przeciwutleniaczy – związków chroniących organizm przed wolnymi rodnikami, które m.in. przyspieszają proces starzenia i są obwiniane za wywoływanie nowotworów.
W składzie orzechów włoskich znajdziemy dużą ilość fosforu (wspomaga pracę mózgu), żelaza, wapnia, magnezu i cynku. Nie brakuje w nich również witaminy E (korzystnie wpływa na kondycję skóry) oraz wspomagającego prawidłowe trawienie błonnika.
Jedzenie ich sprzyja układowi nerwowemu, dlatego ich chrupanie zaleca się osobom cierpiącym na depresję, która stanowi poważny problem w sezonie jesienno-zimowym.
Orzechy włoskie są popularnym składnikiem wielu preparatów działających bakterio- i grzybobójczo, przeciwzapalnie i ściągająco. Przyspieszają przemianę materii i usuwanie toksyn z organizmu.
Walory orzecha wykorzystuje się również w kosmetyce – do produkcji kremów samoopalających i odżywczych oraz produktów przeciw trądzikowi, opryszczce czy świerzbowi.
W kwestii prozdrowotnych właściwości inne orzechy niewiele ustępują włoskim. Arachidowe, zwane też ziemnymi mają najwięcej ze wszystkich orzechów witaminy PP czyli niacyny, która świetnie wspomaga przemianę materii, a także kwasu foliowego (niezbędny składnik diety dla kobiet w ciąży oraz osób prowadzących aktywny tryb życia). Natomiast zawarty w nich aminokwas – arginina to cenny budulec ludzkich mięśni, znacznie podnoszący naszą zdolność do wysiłku.
Orzechy ziemne obfitują też w kwasy oleinowe, które zamiast odkładać się w postaci tkanki tłuszczowej, obniżają poziom złego cholesterolu we krwi i korzystnie wpływają na układ krwionośny.
Orzechy laskowe zawierają potężną dawkę witaminy E – 30 g tego smakołyków dostarcza 80 proc. dziennego zapotrzebowania naszego organizmu. Zaleca się je dzieciom i młodzieży (ułatwiają przyswajanie wiedzy) oraz osobom cierpiącym na bezsenność czy przemęczenie.
Na poprawę pamięci i koncentracji wpływają również migdały. W ich składzie znajdziemy bowiem bardzo dużo potasu, nieprzypadkowo nazywanego „pierwiastkiem życia”: dotleniającego mózg, regulującego napięcie mięśniowe, ciśnienie krwi, pracę nerek i rytm serca. Migdały są również cenione w kosmetyce ze względu na ich dobroczynny wpływ na skórę, włosy i paznokcie.
Za najsmaczniejszego orzecha uchodzi, pochodzący z Ameryki Południowej, nerkowiec. Poza walorami smakowymi trzeba zwrócić uwagę na znaczną ilość żelaza i cynku, które mają duże znaczenie w procesach krwiotwórczych. Podkręcają libido oraz redukują stres i niepokój.
Zawarty w nerkowcach magnez pozwala zmniejszyć huśtawkę nastrojów, a cynk podwyższa poziom testosteronu, co pozytywnie wpływa na popęd seksualny kobiet i mężczyzn.
Pistacje są natomiast bogatym źródłem witaminy B6, niezbędnej dla prawidłowego funkcjonowania mózgu i tworzenia czerwonych krwinek.
Tuczące? Nie, odchudzające - mimo bogactwa witamin i minerałów, orzechy często traktuje się z nieufnością. W ostatnich latach upowszechniła się bowiem opinia, że są tuczące, kaloryczne i tłuste, więc ich spożywanie może zniweczyć nasze wysiłki w walce o szczupłą sylwetkę.
Wbrew tym poglądom, orzechy mogą mieć działanie… odchudzające. Wysoka zawartość białka i niski indeks glikemiczny powodują, że po ich zjedzeniu przez długie godziny czujemy się nasyceni, co w konsekwencji wpływa na spadek spożycia kalorii przez resztę dnia.
Dlatego orzechy znajdują się bardzo wysoko na liście produktów sprzyjających chudnięciu. Zawarte w orzechach nienasycone kwasy tłuszczowe nasilają także spalanie kalorii przez termogenezę (wytwarzanie ciepła), przyspieszając tempo metabolizmu nawet o 10 procent.
Na te smakołyki powinni jednak uważać alergicy, ponieważ orzechy (zwłaszcza ziemne i migdały) mogą wywoływać silne reakcje uczuleniowe. Musimy także zdecydowanie odróżnić wartość odżywczą i zdrowotną orzechów „surowych” od przetworzonych. Prażone, solone czy obtaczane w cieście, stają się bombami kalorycznymi. Poza tym, w czasie termobróbki tracą także swoje zdrowotne właściwości. Orzeszki kupowane w puszce albo torebce nabierają nowych cech: ociekają solą i kwasami trans (substancje powodujące zatory tętnic, doprowadzające do miażdżycy, wylewów i zawałów serca).
Mimo skrywającej je twardej skorupy, orzechy są wrażliwymi i nietrwałymi produktami, więc powinny być przechowywane w szczelnym opakowaniu, w lodówce. W wyższej temperaturze, przy dostępie powietrza i światła nienasycone tłuszcze szybko jełczeją. Orzechy tracą wtedy smak oraz wiele wartości zdrowotnych. Szczególnie, gdy są łuskane lub mielone.
Najlepiej kupować orzechy w skorupkach. Nie powinny mieć przebarwień, albo uszkodzeń, które mogły spowodować np. myszy. Sprawdzajmy czy nie pachną pleśnią i stęchlizną – są wtedy szkodliwe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz