czwartek, 28 sierpnia 2014

Brak postępów w siłowni – 3 zaskakujące powody

Trenujesz regularnie, bierzesz do serca słowa ekspertów i stosujesz ich rady. Mimo to nie notujesz przyrostów masy mięśniowej, więc Twój zapał stopniowo się wypala. I tu wkraczam ja, aby przedstawić Ci 3 zaskakujące powody, przez które Twoje mięśnie nie rosną.

Bardzo lubię moją pracę. Jako trener w siłowni mogę przede wszystkim chodzić do niej w dresach. Uczę ludzi, pomagam im pokonywać swoje słabości i osiągać rzeczy, o których w przeszłości mogli marzyć. Sprawiam, że są szczęśliwi. Więc czego tu nie lubić? Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma ten luksus, aby współpracować z jakimkolwiek trenerem, niekoniecznie nawet z ambitnym gościem w dresie. To właśnie tacy ludzie najczęściej odwiedzają mój blog i skarżą się, że wciąż mają problemy w osiąganiu swoich wymarzonych celów. Ćwiczą w pocie czoła, są konsekwentni, a mimo to – rezultaty nie chcą przyjść. Są zwyczajnie sfrustrowani. Jeżeli i Ciebie dopadł zastój to przeczytaj o 3 rzeczach, które hamują Twój progres i dowiedz się, jak pokonać stagnację.
Zwyczajnie się obijasz
Odwiedzając siłownię często jestem świadkiem smutnych obrazków. Widzę naprawdę niewielu gości, którzy skupieni są tylko i wyłącznie na treningu. Reszta, no cóż, to raczej fani kanałów sportowych i sms-owania. Ich lśniące stroje są nieskażone kroplą potu. Powiem Ci coś: zegar mówi, że spędziłeś w siłowni 60 minut, ale nie ma szans, że ćwiczyłeś planowaną godzinę. Post na Fejsie, w którym chwalisz się w jakim to "gymie" aktualnie nie jesteś, nie powiększy raczej Twoich obwodów. Większość ludzi ma tendencję do przesady, gdy mówią o tym, jak to dużo i ostro ćwiczą. Chociaż leży to w naszej naturze, aby trochę naciągać fakty, to nie pomagasz sobie robiąc to co trening. Wycisnąłeś 8 dych, ale Twoi znajomi powinni raczej wiedzieć, że klatkę dobijasz serią ze 160 kg na sztandze. Zastanów się – czy pomoże Ci to w biciu rekordów? Zwyczajnie nie trenujesz tak ostro, jak Ci się wydaje. Zastanów się jak jest w Twoim przypadku, przełknij gorzką pigułkę i od dziś rób treningi tylko na sto procent.
Nie masz planu
Zadaj sobie pytanie: Jaki jest cel Twojego treningu?
Za każdym razem przekraczając próg siłki musisz być zmotywowany, gotowy by uderzyć. Musisz mieć plan. Bez niego zwyczajnie nie będziesz wiedział, co chcesz osiągnąć. Nie potrzeba tu koniecznie wymyślnych rozpisek. Postaw na sprawdzone ciężkie przysiady, martwy ciąg, podciąganie i wyciskanie sztangi. Wykonuj te ćwiczenia z zaangażowaniem i sumiennością.
Mając plan możesz śledzić swoje postępy. Jeden z moich kolegów powiedział mi kiedyś, że crossfit "działa", ponieważ jest wyzwaniem konkurencyjnym. Uczyń z treningu zawody z największym przeciwnikiem - samym sobą. Nie ważne, czy pobiłeś swój rekord o jedno powtórzenie czy o pół kilo na sztandze - jesteś lepszy niż tydzień lub dwa temu i notujesz postępy.
Jesteś wygodny - idź pod prąd
Przez jakiś okres widziałem jak jeden gość wykonuje stale ten sam trening, w tej samej kolejności, tymi samymi ciężarami. Nie żartuję. Nigdy niczego nie zmienił.
Nic więc dziwnego, że nie zmieniło się również jego ciało. Po 4 latach wyglądał tak samo, jak gdy zobaczyłem go po raz pierwszy. Nie zrzucił zbędnych kilogramów. Nie poprawił swojej siły. Nie zmienił się.
Nie namawiam Cię tutaj do zmiany Twojego planu. Powinieneś naprawdę solidnie opanować dobre, klasyczne ćwiczenia. Przysiady przednie czy martwy ciąg z łańcuchami zostaw na moment, gdy będziesz już w stanie wykonać idealnie technicznie: 10 przysiadów z solidnym obciążeniem, 10 podciągnięć i, przykładowo, podnieść w "martwym" ciężar dwa i pół raza większy niż Twoja masa ciała.
Gdy jednak Twój trening stał się rutyną i pamięta jeszcze złote czasy disco polo na ekranach ciężkich pudeł telewizorów, zmień go. Przyzwyczajamy się do tego, co przychodzi nam z większą łatwością, ale porzuć te ćwiczenia, które nie są dla Ciebie wyzwaniem. Kluczem jest, aby stale atakować ciało nowymi bodźcami. To one będą stymulować mięśnie do wzrostu.
Pomyśl przez chwilę, jakiego ćwiczenia nie znosisz. To prawdopodobnie to ćwiczenie, któremu powinieneś poświęcić teraz najwięcej uwagi. Najwyższy czas, by iść pod prąd. Najwyższy czas na efekty.


sobota, 23 sierpnia 2014

8 naturalnych napojów, które ukoją nerwy

Relaksujące działanie alkoholu jest tymczasowe i zdradliwe. Zbyt duża ilość płynnej radości w postaci wina i drinków ostatecznie spowoduje mega doła i niechęć na jakąkolwiek aktywność. Przeczytaj o 8 napojach, które odstresują Cię lepiej niż najlepsza whisky.


1. Zielona herbata
Ten potężny napar zawiera związek zwany teaniną. Dzięki niemu herbata ma działanie uspokajające, redukuje stres i niepokój. Stabilizuje ona nastrój, działa relaksująco, a przy tym pozwala na zachowanie czujności umysłowej. To Twój nowy naturalny suplement diety w formie bardzo smacznego napoju.
2. Waleriana
Zioło lecznicze, które często bywa dodatkiem do herbat ułatwiających zasypianie. To łagodny środek uspokajający, który zmniejsza nerwowość i niepokój oraz zwalcza bezsenność. Choć jest stosowana od lat, pozostaje w czołówce substancji uspokajających pochodzenia całkowicie naturalnego.
3. Sok wiśniowy
Może nie od razu poczujesz jego relaksujące działanie, ale badania pokazują, że mała szklanka cierpkiego soku wiśniowego dwa razy dziennie może skutecznie pomóc poprawić czas i jakość snu. Odpowiedni sen z kolei gwarantuje: duże zasoby sił na nowy dzień, większy spokój i umiejętność radzenia sobie ze stresem. Marsz do sklepu po sok wiśniowy!
4. Czarna herbata
Picie czarnej herbaty przez sześć tygodni obniża poziom hormonu stresu u mężczyzn. Pijący czarną herbatę szybciej dochodzili do siebie po narażeniu na stres oraz zauważono u nich zmniejszoną aktywację płytek krwi – struktur, które mają związek z zawałem serca. Popijając herbatę w nocy wybierz bezkofeinową.
5. Mleko
Mleko zawiera aminokwas tryptofan, który jest przekształcany w neuroprzekaźnik serotoniny. Podwyższony poziom serotoniny poprawia Twój nastrój i pomaga zachować spokój. Ponadto wapń i magnez zawarte w mleku pomogą Ci obniżyć ciśnienie krwi. Ciepłe mleko może wpływać jeszcze korzystniej, podobnie jak działa to w przypadku gorącej herbaty. Gdy jednak wolisz zimne – korzyści wciąż są liczne.
6. Rumianek
Kolejna herbata z korzyściami relaksacyjnymi na naszej liście. Zioło to posiada glicynę, aminokwas, który łagodzi stres i działa jak delikatny środek uspokajający. Ma on działanie kojące w stanach nerwowych i skutecznie pomaga przy problemach z zasypianiem. Będąc narażonym na stres – nie wahaj się. Swoją rolę spełni także ekstrakt rumianku w kapsułkach.
7. Woda
Uwalnia ona endorfiny w całym organizmie. Substancje te wprawią Cię w dobry nastrój i polepszą samopoczucie – będzie to skuteczna broń przeciwko stresowi. Wybierz wodę mineralną, ponieważ zawiera magnez, słynący z właściwości relaksujących. Pij ją powoli, małymi łykami, aby wyciszyć się i uspokoić.
8. Świeży sok warzywny
Dodanie produktów takich jak seler, kapusta i szpinak sprawi, że Twój sok będzie zastrzykiem wapnia i magnezu, więc pomoże zmniejszyć ciśnienie krwi. Przyda się też witamina C. Dorzuć jarmuż, który jest jej bogatym źródłem. Taki napój skutecznie pomoże Ci w walce z codziennym stresem dzięki potężnej dawce witamin i minerałów.

sobota, 16 sierpnia 2014

Wysoki cholesterol? Recepta: trening i dieta.

O podwyższonym cholesterolu słyszał prawie każdy, wielu się go boi, ale prewencyjnie przeciwdziała mu tylko garstka. Dowiedz się, w czym tkwi problem i jak bardzo jesteś nim zagrożony. Poznaj też trening i dietę, które pozwolą Ci utrzymać cholesterol w ryzach.


Objawy. Nie ma jakichś oczywistych symptomów podwyższonego cholesterolu, ale Twój tryb życia może przyczynić się do wzrostu jego poziomu. Niestety, jeśli ktoś z Twojej rodziny boryka się z tym problemem, nie ćwiczysz, palisz, niezdrowo się odżywiasz lub masz nadwagę – jesteś na liście zagrożonych.
Badanie. Twój lekarz rodzinny sprawdzi poziom Twojego cholesterolu za pomocą prostego badania krwi.
Przyczyny. Istnieją dwa rodzaje cholesterolu – o niskiej gęstości (w skrócie LDL) i o wysokiej gęstości (HDL). Krótko mówiąc – HDL to dobry cholesterol, a LDL to ten zły. Zbyt wysoki poziom LDL we krwi zwęża średnicę Twoich arterii i powoduje powstawanie skrzepów. HDL natomiast odpowiada za ochronę przed atakiem serca.
Co możesz zrobić?
Najlepszym sposobem na redukcję poziomu złego cholesterolu i zwiększenie poziomu dobrego są regularne ćwiczenia, obniżenie ilości spożywanych tłuszczów nasyconych i tłuszczów trans. Trzeba je zastąpić tłuszczami jednonienasyconymi i wielonienasyconymi.
Powinieneś też unikać czynników zagrożenia i - jeśli nie uprawiasz regularnie sportu - wykonywać przygotowany przez nas zestaw ćwiczeń przynajmniej 2-3 razy w tygodniu. Pomoże to w obniżeniu poziomu niezdrowego cholesterolu i poprawi przepływ krwi w Twoim układzie krwionośnym, dbając o to, by nie zadomowiły się w nim żadne śmiertelnie groźne skrzepy.
Rozwiązanie
Dobry plan treningowy nie tylko pozwoli Ci na nabranie krzepy i zrzucenie brzucha. Ochroni Cię też przed chorobami, które czyhają na tych, którzy tylko leżą na kanapie. Do wysiłku dodaj dietę i o swój poziom cholesterolu możesz być spokojny.
Trening z ciężarami
1. Przysiady z piłką do ćwiczeń
Stań i umieść piłkę do ćwiczeń między swoimi plecami a ścianą. Skrzyżuj ramiona na klatce piersiowej. Opierając się na piłce, zegnij biodra i kolana i zejdź do przysiadu. Wyprostuj nogi i wróć do pozycji wyjściowej, po czym stań na palcach. Wytrzymaj tak 2 sekundy. Zrób 2-3 serie po 10 powtórzeń.
2. Wyciskanie hantli na piłce
Złap hantle i połóż się plecami na piłce do ćwiczeń. Wyprostuj ręce i wyciśnij hantle przed siebie, po czym opuść je na boki. W tej pozycji zacznij „iść w górę”, tak by w końcu usiąść na piłce. Podnieś hantle na wysokość uszu. Wyciśnij je do góry, opuść i wróć do pozycji wyjściowej. To jedno powtórzenie. Zrób 2-3 serie po 5 powtórzeń.
3. Martwy ciąg z hantlami
Stań ze stopami na szerokości ramion. Złap po hantli w każdą dłoń. Pochyl się do przodu, tak by hantle dotykały podłoża, a Twoje wyprostowane plecy były do niego równoległe. W tej pozycji przyciągnij hantle do klatki piersiowej i złącz łopatki. Wróć do pozycji wyjściowej. Zrób 2-3 serie po 10 powtórzeń.
4. Ściąganie linki wyciągu oburącz
Stań z lekko zgiętymi nogami. Trzymaj hantle w wyprostowanych rękach wzdłuż ciała. Jedną rękę unieś przed siebie na wysokość ramion, drugą na bok. Opuść ręce do pozycji wyjściowej. To jedno powtórzenie. W kolejnym zmień ręce. Zrób 5 powtórzeń z uniesieniem każdej ręki do przodu i 5 na bok. Zrób 2-3 takie serie.
5. Pompki na piłce
Połóż się na piłce do ćwiczeń z rękami na wysokości ramion. Wyprostuj ręce, unosząc ciało jak przy pompce. Napnij mięśnie i powoli opuść ciało na piłkę, ale nie opieraj się o nią klatką piersiową. Gdy Twoja klatka będzie kilka centymetrów od piłki, zacznij znowu prostować ręce. Zrób 3 serie po 10 powtórzeń, odpoczywając między seriami po 30 sekund.
Trening aerobowy
Do treningu na siłowni dołóż pływanie i wioślarstwo. Dzięki nim dasz swojemu organizmowi wycisk, a jednocześnie nie zmęczysz stawów. Pół godziny na basenie 2-3 razy w tygodniu przyspieszy proces pozbywania się niezdrowego cholesterolu.
Dieta
Ogranicz zagrożenie złym cholesterolem, pamiętając o tych źródłach zagrożenia:
Niedobór witaminy A i D. Odpowiadają one za ochronę żył przed uszkodzeniem. Jedz jajka, łososia, ciemnozielone i żółte warzywa.
Cukier. Jest zamieniany w Twoim organizmie w tłuszcz, który potem składa się na cholesterol. Unikaj potraw z dodatkiem cukru i jego zamienników (np. syropu kukurydzianego o wysokiej zawartości fruktozy).
Dieta niskotłuszczowa. Staraj się, by w Twojej diecie pojawiały się potrawy z tłuszczami nienasyconymi – używaj oliwy z oliwek, jedz awokado i orzechy.
Stres. Wzrost napięcia powoduje wzrost cholesterolu. Obniżaj je przede wszystkim za pomocą ćwiczeń fizycznych.
Zanieczyszczenie powietrza. Unikaj ćwiczeń fizycznych na dworze w godzinach szczytu komunikacyjnego.

sobota, 9 sierpnia 2014

25 super produktów w męskiej kuchni

Oto Twoje nowe żywieniowe "must have". Jedzenie zdrowe, która nie psuje się szybko, a dodatkowo jest podstawą do tworzenia wielu świetnych dań. Proste przepisy to Twoja domena? Nasza kuchenna rewolucja zmieni Cię w szefa kuchni bez rzucania naczyniami.

Większość facetów kucharzy-amatorów zakłada, że gdy znajdą właściwy przepis, to po prostu nie ma siły - obiad będzie doskonały. Prawda jest taka, że nawet bez przepisu z pięciogwiazdkowej restauracji jesteś w stanie ugotować coś pysznego, używając właściwych, dobrej jakości produktów. Raz po raz eksperymentując, nauczysz się, które składniki współgrają ze sobą, a które podkreślają smak potraw i niebawem… to Ty będziesz układał własne przepisy.
Aby pomóc Ci w tym zgłębianiu kulinarnego świata, stworzyłem listę 25 super produktów, która również jest efektem naszego kuchennego "oświecenia". Zgromadź w domu zapasy, które oszczędzą Ci czasu oraz sprawią, że z człowieka, który wie co gotować, staniesz się człowiekiem, który wie jak gotować.
Mrożona kapusta włoska (jarmuż)
Dlaczego: To zielone warzywo nie zmienia się w papkę, gdy się je zamrozi, a rozmraża się łatwo – wystarczy opłukać liście w durszlaku.
Jak użyć: Dodaj jarmuż do jajecznicy lub podpiecz z krewetkami i marchewką. Możesz go również podsmażyć z kiełbasą, grzybami i białym winem lub dodać do składników pożywnego koktajlu.
Pomidory z puszki
Dlaczego: Smakują świeżo, są soczyste i słodkie. Pomidory w puszkach pokonują te z krzaka przez 10 miesięcy w roku.
Jak użyć: Zrób prosty sos pomidorowy wyciskając pomidory ręcznie do rondla z kawałkiem masła i solą przed gotowaniem na wolnym ogniu.
Ciecierzyca z puszki
Dlaczego: Są twarde, chrupiące i smaczne nawet jedzone prosto z puszki. Możesz je podać w całości, pogniecione lub w formie puree.
Jak użyć: Skrop je oliwą z oliwek i podpiekaj z kalafiorem przyprawionym curry albo zrób z nich puree i zmieszaj z pokruszonym chrupiącym boczkiem.
Mrożone maliny
Dlaczego: Te słodkie kuzynki jeżyn są bardziej aromatyczne niż inne niesezonowe owoce.
Jak użyć: Gotuj maliny na wolnym ogniu z łyżeczką cukru, aby uzyskać polewę do płatków owsianych, jogurtu lub lodów. Ewentualnie zblenduj je zmrożone i masz gotowego shake’a.
Ogórki konserwowe
Dlaczego: Na kanapkę pasują idealnie, ale mogą także dodać troszkę kwasowości innym daniom.
Jak użyć: Wymieszaj pokrojone ogórki z makaronem i sosem serowym przed zapieczeniem. Możesz też wymieszać je z majonezem, pietruszką, pieprzem i sosem z cytryny i stworzyć wspaniały sos tatarski.
Sos rybny
Dlaczego: Dodaje potrawom smaku.
Jak użyć: Dodaj odrobinę do krewetek, hamburgerów z indyka lub Bloody Mary. Użyj go także do dressingu dla sałatki Cezar.
Szynka parmeńska
Dlaczego: Ta wysokiej jakości wędlina o orzechowym smaku spokojnie zastąpi Ci nawet najlepsze salami.
Jak użyć: Na kanapce, rzecz jasna. Możesz też dorzucić kilka kawałków do makaronu, owinąć plasterki wokół melona, duszonych daktyli lub gruszek – masz błyskawiczną przystawkę dla gości.
Gruboziarnista sól morska
Dlaczego: Kilka słonych kryształków da potrawie połysk i chrupkość, których nie powstydziliby się najwięksi szefowie kuchni.
Jak użyć: Posyp nią stek z grilla, pieczonego kurczaka lub dania z makaronu. Spróbuj zaszaleć i dorzuć jej do lodów czekoladowych.
Sos sojowy
Dlaczego: Kolejny sfermentowany płyn, który wielu Twoim daniom smaku słonawego umami.
Jak użyć: Dodaj go do smażonych pieczarek, karmelizowanej cebuli, marynaty do steków albo przypraw nim porcję wołowiny lub wegetariańskie chilli.
Parmezan
Dlaczego: Kostka parmezanu zachowa świeżość dłużej niż parmezan starty. Dodatkowo – smakuje lepiej.
Jak użyć: Zetrzyj go do sosu vinaigrette, puree, na pizzę lub makaron. 
Oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia
Dlaczego: Łatwo znaleźć butelkę oliwy extra virgin w rozsądnej cenie, a korzyści płynące z jej kuchennych właściwości są niewymierne.
Jak użyć: Zmieszaj ją z solą morską, pieprzem i posiekanymi świeżymi ziołami i maczaj w powstałym sosie chleb. Zgnieć trochę czosnku i masz prosty sos do wielu dań.
Boczek
Dlaczego: Pikantne potrawy zyskają dodatkowo dzięki boczkowi i jego dymnemu smakowi.
Jak użyć: Posiekaj kilka pasków i podsmaż, aby wmieszać je do szpinaku, słodkich ziemniaków lub puree albo połącz ze smażoną cebulką i bułką tartą i masz nadzienie do pieczarek.
Masło
Dlaczego: Łagodna kremowość masła czyni go idealnym nośnikiem przypraw.
Jak użyć: Miękkie masło połącz z posiekanymi świeżymi ziołami, ząbkiem czosnku i szczyptą tabasco. Trzymaj w lodówce, aby mieć w zanadrzu dodatek do rozsmarowania na jajkach, stekach lub pieczonym łososiu.
Masło orzechowe
Dlaczego: Jest pyszne i zaskakująco przydatne przy tworzeniu dań w azjatyckim stylu.
Jak użyć: Zmieszaj ¼ szklanki masła orzechowego z 2 łyżkami wody, 1 łyżką miodu, 1 łyżką sosu sojowego, 1 łyżeczką octu ryżowego i pokruszonymi płatkami czerwonej papryki. Używaj jako marynaty.
Jogurt grecki
Dlaczego: Zdrowszy niż śmietana i majonez, jogurt ten jest bogatszy w smaku i bardziej wszechstronny niż jego klasyczny odpowiednik.
Jak użyć: Wymieszaj z natką pietruszki i sokiem z cytryny, aby uzyskać zdrowy i smaczny dip do skrzydełek z kurczaka lub zmieszaj z tabasco i kolendrą i masz wspaniały sos do taco albo chilli.
Tortilla
Dlaczego: Podsmaż mięso i warzywa, a następnie owiń je plackiem tortilla. Prosta uczta.
Jak użyć: Wypełnione tortille ułóż w naczyniu, zalej salsą i na wierzch zetrzyj sera. Właśnie stworzyłeś własne enchiladas.
Pszenica płaskurka
Dlaczego: To zdrowe włoskie ziarno pozostaje twardawe, więc jest idealne do potraw robionych z wyprzedzeniem.
Jak użyć: Dodaj do zupy minestrone lub chili. Zrób sałatkę z ziarnami i grillowanymi grzybami, jarmużem i dynią. Ewentualnie zjedz same ziarna z gulaszem wołowym.
Makaron pełnoziarnisty
Dlaczego: Specyficzny smak będzie idealny do konkretnych w smaku sosów.
Jak użyć: Sardele (anchois) posiekaj i dodaj do oliwy z oliwek ze zgniecionym czosnkiem. Wymieszaj z makaronem i bułką tartą.
Rosół z kurczaka
Dlaczego: Bije na głowę zlepek soli pokrojony w kostkę nazywany szumnie kostką rosołową.
Jak użyć: Do wywaru wrzuć makaron, ryż lub fasolę, aby cieszyć się szybką zupą lub dolej bulion do gulaszu, aby dodać mu smaku (duś go na małym ogniu). Możesz nim także polewać drób.
Chleb wiejski
Dlaczego: A dlatego, że pokrojony i chrupiący jest po prostu pyszny.
Jak użyć: Spraw sobie na śniadanie francuskie tosty albo podpiecz go na patelni grillowej i zrób bruschettę. Ewentualnie zrób z niego pysznego tosta z serem i szynką parmeńską.
Wędzona papryka
Dlaczego: Jak mało co dodadzą hiszpańskiego temperamentu Twoim daniom.
Jak użyć: Dodaj jej do kurczaka przed grillowaniem, posyp pieczoną rybę, ziemniaki lub popcorn. Doda też głębi Twojemu chili.
Sos czosnkowy
Dlaczego: Świetnie zbalansowana czosnkowa nuta z dozą pikanterii.
Jak użyć: Sprawdzi się jako marynata do wieprzowiny albo dip do chicken wingsów.
Musztarda dijon
Dlaczego: Dijon doda kwasowości nawet najbardziej stanowczym w smaku daniom.
Jak użyć: Idealna do kanapki z pieczoną wołowiną.
Salsa
Dlaczego: Jest świeża i pikantna - to idealny sos na wynos.
Jak użyć: Słoik dodaj do rosołu i zaserwuj z pokruszonymi chipsami tortilla by cieszyć się smakiem meksykańskiej zupy w kilka minut. Podsmaż z salsą krewetki i zaserwuj z ryżem i fasolą.
Sos barbecue
Dlaczego: Słodkawy, pikantny, przydymiony - popularny barbecue oferuje szeroką gamę smaków, które zastąpią Ci nawet najlepsze kompozycje przypraw.
Jak użyć: Dodaj kilka kropel do sałatki rzymskiej, burgerów, fasoli, sałatki pico de gallo czy grillowanego kurczaka.

sobota, 2 sierpnia 2014

Jak zdrowo i bezpiecznie grillować?

Zimne piwko, soczysta karkówka, chrupiąca kiełbaska... Choć zdrowotne właściwości takiego zestawu są wątpliwe - czasem po prostu trzeba. Sprawdź jednak, czy grillujesz zgodnie z zasadami, czy może Twój ruszt szykuje Ci wakacje w szpitalu.


Jak zapewne wiesz, kurczak nie powinien być różowy, gdy po grillowaniu ląduje na Twoim talerzu, a jeśli dotykałeś surowego mięsa, to powinieneś umyć ręce. Ale bardzo możliwe, że popełniasz inne błędy, cierpliwie obracając jedzenie na ruszcie nad rozżarzonymi węglami. Uwierz nam, ich wpływ na swoje zdrowie Twoi goście zapamiętają na długo. Postaraj się więc, aby zawsze opuszczali Twój dom tylko ze wspomnieniem dobrej zabawy i ewentualnie apetycznymi resztkami po kolacji.
1. Myjesz kurczaka
120 osób przygotowywało to mięso do grillowania – prawie połowa z nich myła kurczaka w zlewie. To popularny błąd, ponieważ woda nie usuwa bakterii z powierzchni kurczaka, a dodatkowo polewanie go rozprzestrzenia je po całej kuchni.
Zrób to: Marynuj swoje mięso w mieszance octu i oliwy z przyprawami i ziołami, które mogą zmniejszyć ilość potencjalnych rakotwórczych związków. Aminy heterocykliczne tworzą się podczas grillowania mięsa, a odpowiednie zamarynowanie może obniżyć ich ilość o prawie 90 procent. Po takim przygotowaniu kurczaka lub innego mięsa umieść je w lodówce.
2. Spóźniasz się, a jedzenie stoi na słońcu
Na pewno nie tkniesz słynnej majonezowej sałatki cioci, wiedząc, że spędziła na stole cały dzień w upale, ale ten grillowany hot dog raczej nadal jest zjadliwy. Niestety, potencjalnie niebezpieczne jest jedzenie o niskiej zawartości kwasów, czyli nabiał, mięsa, gotowane ziarna, warzywa, niektóre owoce i wszelkie dania gotowe. Tak, zgadza się - właściwie większość pokarmów.
Zrób to: Jedzenie, które wymaga przechowywania w warunkach chłodniczych, może leżeć poza lodówką do dwóch godzin, a tylko jedną w temperaturze powyżej 33 stopni Celsjusza. Nie spóźniaj się, a gdy dotrzesz na przyjęcie - sprawdź, czy jedzenie jest schłodzone (np. w lodówce lub lodzie) albo trzymane na podgrzewaczu. Jeśli mocno się spóźniłeś, potraktuj zimne żarcie mikrofalówką. Gdy nie masz za dużego wyboru, trzymaj się chipsów i piwa.
3. Nie czyścisz dokładnie grilla
Mogłoby się wydawać, że bardzo wysokie temperatury podczas grillowania załatwią sprawę czyszczenia rusztu ze wszystkich śladów jedzenia. Ostatnie badania brytyjskich specjalistów wykazały jednak, że na zwyczajnym grillu, którego używasz do pieczenia ulubionej kiełbaski, może być nawet 1,7 miliona bakterii na centymetr kwadratowy. To więcej niż na sedesie.
Zrób to: Przepal ruszt i zeskrob szczotką pozostałości. Potem przetrzyj go szorstką, mokrą gąbką. Szpachelką możesz także zeskrobać zwęglony smar z reszty grilla. Dobrym wyborem na przyszłe grillowanie mogą być aluminiowe tacki, które dodatkowo chronią przyrządzane potrawy przed rakotwórczymi związkami znajdującymi się w dymie ze spalonego na węglach tłuszczu.
4. Nie uważasz na owoce
Nacięte lub pokrojone owoce – na przykład arbuz lub melon – często są sprzedawane właśnie w takiej formie sklepach. To świetny sposób na zabranie do domu dużej ilości groźnych bakterii. Po pierwsze, noże używane do cięcia owoców mogą z łatwością przetransportować bakterie ze skórki do wnętrza, gdy owoce nie były odpowiednio umyte (najczęściej nie są myte wcale). Po drugie, nie masz pewności, czy nóż nie był wcześniej używany np. do odcinania zepsutych fragmentów innych owoców lub warzyw. Po trzecie, bakterie te mnożą się, gdy owoce są przechowywane w zbyt wysokiej temperaturze - od 5 stopni Celsjusza w górę.
Zrób to: Lepiej kupić cały owoc, pokroić go samodzielnie i przechowywać w lodówce lub lodówce turystycznej. Najważniejsze, aby temperatura była poniżej 5 stopni, a do tego owoce i mięso zapakowane osobno. Gdy jesteś na pikniku lub chcesz, aby owoce leżały na stole dłużej niż 2 godziny - umieść je w misce z lodem.
5. Źle opiekasz mięso
Delikatne zbrązowienie i charakterystyczne paski od rozgrzanego rusztu to dla Ciebie wyznacznik tego, że mięso jest gotowe? To teraz skup się. Mięso, zwłaszcza mielone, często brązowieje już w lodówce. Może więc podczas grillowania wydawać Ci się już gotowe, choć w istocie wciąż jeszcze jest surowe i nie osiągnęło bezpiecznej temperatury.
Zrób to: Pora wyposażyć się w termometr do mięsa. To wbrew pozorom dość przydatne narzędzie, szczególnie jeśli chcesz zajadać się grillowanymi przysmakami bez martwienia się o bakterie E.Coli i salmonelli. Mięso powinno zostać podgrzane do temperatury ponad 70 stopni. Kolejna wskazówka: szczypce i widelce, których użyłeś do ułożenia surowego mięsa na ruszcie, nie nadają się już potem do jego przewracania. Nie ryzykuj zanieczyszczenia krzyżowego między mięsem surowym i upieczonym.